Wyjątkowy jubileusz Aleksandra Teligi

Jubileusz 35-lecia pracy artystycznej i 60-lecia urodzin Aleksandra Teligi to kolejne ważne wydarzenie w kalendarzu Opery Śląskiej. Światowej sławy bas już ponad trzy dekady śpiewa w rodzinnym mieście – Bytomiu i choć jego korzenie sięgają Lwowa, o czym zawsze z sympatią wspomina.

Jubileusz artysty uczczono wykonaniem „Toski”, do której częściowo obsadę zaproponował sam Teliga. Stało się to już tradycją w Operze Śląskiej, że podczas benefisów to jubilat decyduje, z kim chce wystąpić na scenie. W roli Toski zobaczyliśmy charyzmatyczną i chyba stworzoną do tej roli Monikę Cichocką, której partnerował w roli Cavaradossiego Maciej Komandera. Rolę demonicznego Scarpii zaśpiewał Aleksander Teliga. Było to mistrzowskie wykonanie, jedno z najlepszych, jakie widziałem. Określenie „demoniczny” chyba najlepiej oddaje klimat wokół tej roli. Wyśmienita gra aktorska i równie wyśmienity śpiew Teligi dały pełnokrwistego Scarpię: zadufanego w sobie okrutnika, pałającego pożądaniem do Florii Toski, jednocześnie najczarniejszego z charakterów w historii opery. Aż trudno uwierzyć, bo Teliga poza sceną jest bardzo ciepłym i serdecznym człowiekiem. Nie dziwi więc, że po drugim akcie, gdzie Scarpia kończy swój żywot, Aleksander Teliga otrzymał długą owację, powtórzoną zresztą na stojąco po zakończeniu spektaklu.

Bardzo miłą niespodzianką dla gości było spotkanie po spektaklu z mistrzem w Sali im. Adama Didura, gdzie z towarzyszeniem swoich studentek wykonał jeszcze krótki program artystyczny, po którym cierpliwie przyjmował gratulacje i życzenia, z każdym serdecznie rozmawiając i pozując do zdjęć. Oczywiście, w imieniu Presto również zostały złożone jubilatowi życzenia i serdeczne gratulacje. To był piękny wieczór...

ks. Adrian Nowak