Po raz pierwszy obchodzimy Światowy Dzień Opery
Wojciech Pietrow: Dzisiaj (25.10) po raz pierwszy obchodzimy World Opera Day (Światowy Dzień Opery). Ponad czterystuletnia historia gatunku i ogrom różnorodnych dzieł mogą sprawiać, że czasem zgubimy się w wielkim świecie opery. Dlatego przypomnijmy sobie początki.
A początek miał miejsce w pod koniec renesansu. Camerata florencka – grupa artystów różnych dziedzin zauważyła ciekawą rzecz: pomimo że budują budynki jak starożytni, malują według wzorców antycznych, rzeźbią tak jak Grecy czy Rzymianie i nawet znają te same co oni mity, to nadal nie grają utworów, jakie oni wykonywali. Postanowili to zmienić.
Problem był jednak zasadniczy – znano tylko jeden antyczny hymn. Co prawda, były jeszcze dzieła teoretyczne Platona czy Arystotelesa, ale przy tak małej liczbie informacji zmuszeni byli wiedzę uzupełnić własną wyobraźnią i poglądami na temat, jak ta „dawna muzyka” mogła brzmieć.
(Brzmi znajomo? Dziś podobnie próbujemy rozgryźć muzykę baroku czy klasycyzmu a wykonawstwo historycznie poinformowane to bardziej wróżenie z fusów niż faktycznie wykonywanie muzyki zgodnie z dawnymi zasadami).
Wracając do ludzi renesansu – zainspirowali się oni formą starożytnej tragedii greckiej i postanowili wskrzesić ten gatunek. Poszukując formy, w której słowa miałyby wyższość nad muzyką (jak chciał tego sam Platon) stworzono recytatyw – bliższy deklamacji niż śpiewnej arii, która dziś jest głównie kojarzona z operą. Pierwsze opery były oparte w całości właśnie na recytatywie. Oczywiście wykorzystano również chór – tak jak w tragediach greckich komentował on wydarzenia na scenie. I tak, jak w dawnych dramatach, tematyka dotyczyła królów, historii i mitycznych zdarzeń. A później… później działo się wiele rzeczy: ktoś wprowadził duety i tercety, ktoś zaproponował arię, ktoś podchodził do opery bardziej żartobliwie (opera buffa), a ktoś bardziej poważnie (opera seria).
Dużo się działo w świecie tego muzycznego dramatu i muszę przyznać, że czasem się w tej historii gubię… ale w ten jeden dzień spróbuję sobie to wszystko ułożyć i zrobić trochę więcej miejsca w moim życiu dla opery.
A o to, żebyśmy nie zapominali o operze na co dzień, dbają liczne teatry operowe w Polsce i na świecie. Do najsłynniejszych należą: włoski Teatro della Scala, amerykańska Metropolitan Opera, brytyjska Royal Opera House, a u nas – Opera Śląska w Bytomiu, Teatr Wielki w Poznaniu, Teatr Wielki w Łodzi, Opera na Zamku w Szczecinie, Opera Podlaska w Białymstoku i oczywiście Opera Narodowa w Warszawie.