Czarodziej operowej sceny

20.03.2018
fot. Krzysztof Bieliński

KS ADRIAN NOWAK: Dokładnie rok po premierze „Mocy Przeznaczenia” w Operze Śląskiej - 18 marca - odbyła się niezwykła uroczystość. Śląska publiczność znów mogła rozpłynąć się w pięknej muzyce Verdiego, jednak to nie przedstawienie było tego dnia najważniejsze. Spektakl poświęcony był Tomaszowi Koninie, przedwcześnie zmarłemu reżyserowi, dla którego ubiegłoroczna premiera była ostatnią w karierze. Po bardzo dobrym przedstawieniu krótka prezentacja przybliżyła postać artysty a po niej w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy matce reżysera – Barbarze Koninie - wręczono uroczyście Order Odrodzenia Polski, pośmiertnie odznaczając nim jej syna.

Ta piękna uroczystość ukazała jak ważną postacią był Tomasz Konina w świecie polskiego teatru. Wzruszona Pani Barbara Konina ograniczyła swoje przemówienie do kilku zdań podziękowania, jednak jej łzy były chyba najwymowniejszym świadectwem jej odczuć.Cieszy, że choć pośmiertnie doceniono tak wybitnego artystę, szkoda tylko że czasem trzeba na to czekać tak długo. Że dopiero odejście kogoś z tego świata pokazuje nam jak bogaty był jego świat wewnętrzny.

Kiedy prześledzi się biografię Tomasza Koniny można pomyśleć, że teatr i reżyseria były całym jego życiem. Zrealizował wiele przedstawień operowych m. in dla Opery Narodowej, Teatru Wielkiego w Poznaniu, Opery Nova w Bydgoszczy oraz Teatru Wielkiego w Łodzi. Wyreżyserował kilka polskich prapremier, m. in. Peleasa i Melizandę Clauda Debussy’ego (Opera Narodowa w Warszawie), czy Kandyd Leonarda Bernsteina (Teatr Wielki w Łodzi). Za inscenizację Adriana Lencouvreur Francesca Cilei w Teatrze Wielkim w Łodzi otrzymał w 2005 r. nagrodę Złota Maska.

Kiedy prześledziłem twórczość Tomasza Koniny zrozumiałem, że praca była jego życiem, a życie pracą. Od debiutu reżyserskiego w 1998 roku zrealizował jako reżyser około 30 spektakli co przy 19 letnim stażu pracy oznacza, że praktycznie pracował ciągle. Od 2007 do 2015 roku był dyrektorem Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Jak wspominają go współpracownicy – nie zwolnił ani na moment. Co więcej, za jego kadencji teatr rozkwitnął i zasłynął na scenach świata: USA, Gruzja, Turcja, Białoruś, Korea, Wielka Brytania, to tylko niektóre kraje, z którymi Konina nawiązał stałą współpracę.

Godną uwagi jest także jego praca jako scenografa. W Operze Śląskiej można zobaczyć wystawę zdjęć z wielu jego realizacji oraz makiety do przedstawień. (Kto dziś w dobie komputerów buduje szczegółowe makiety poszczególnych scen?) Przeniesienie na przykład „Barona Cygańskiego” na arenę cyrkową może się wydać dość nowatorskim pomysłem, z kolei drobiazgowa makieta scenografii pokazuje jak bardzo klasycznym w pewnych formach był on realizatorem. Tam nawet rozmieszczenie oświetlenia jest dokładnie przemyślane i ujęte w projekcie.

Oglądając wystawę można odnieść wrażenie, że Tomasz Konina miał nieograniczoną, baśniową wręcz wyobraźnię, która pozwalała mu przenieść się w świat zupełnie nierealny, ale pokazać go nam – widzom – jako otaczającą nas cząstkę naszego świata. Zresztą… Bądźmy szczerzy, kto z nas będąc dzieckiem nie przechodził przez szafę Narnii, zatapiając się w zupełnie innym, często lepszym świecie i któż z nas w skrytości serca nie chciałby tam wrócić? Konina umiał się do tego przyznać i przenieść nas w świat, gdzie muzyka, światło, magia barw dawało choć na kilka godzin spektaklu wiarę, że może być mniej szaro. Opera, operetka, dramat czy baśń… Bez różnicy, Konina odnajdywał się we wszystkim i w prace wkładał całe swoje serce. Jego nagła śmierć 26 sierpnia 2017 roku może przerwała dalszą twórczość, dalsze podróże w krainę wyobraźni, jednak sprawiła, że poznaliśmy jeszcze bardziej człowieka, którego całe życie było sztuką. Powtórzę się, żal tylko że wszelkie formy uznania talentu tak wielkich postaci, często następują dopiero po ich śmierci. Ze wzruszeniem patrzyłem na Panią Barbarę, która swoje przemówienie zamknęła w trzech zdaniach dziękując przyjaciołom i współpracownikom a na końcu „i Tobie synu”. Po tych słowach zapadła cisza. Bo cóż powiedzieć gdy brakuje słów…

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.